Czarny pies widmo

TAJEMNICE Zjawa-upiór z wysp Brytyjskich

Zagadka czarnego psa

Jego oczy świecą czerwonym blaskiem. Pojawia się i znika jak duch. Biega po starych drogach lub pilnuje takich miejsc jak cmentarze czy słynne Stonehenge.

Czarny pies poza kilkoma przypadkami z Francji ukazuje się tylko na Wyspach Brytyjskich, niemal wyłącznie na starych drogach oraz mających bogatą przeszłość miejscach takich jak zamki, kościoły cmentarze lub kamienne kręgi.

Często widywano „diabelskiego” psa na cmentarzu-w różnych miejscach Anglii, Walii, Szkocji oraz Irlandii. Na położonej pomiędzy Anglią a Irlandią Wyspie Man tamtejszy czarny pies zwany „Moddey Dhoo” ukazywał się zawsze na drodze do kościoła. Czarne psy wręcz upodobały sobie stare, porosłe trawą drogi. W Szkocji miejscem najczęściej odwiedzanym przez zwierzęta-upiory jest „Zamek Czarnego Psa” z11452020VZamki-warownie-palace-i-dwory-budza-wiele-emocji-300x200niedaleko Craignish. Wyliczankę tę można kontynuować . Stwierdzenie jest o tyle ważne, że udowadnia występowanie zjawiska w masowej skali, iż niemożliwe staje się jego wytłumaczenie, na zasadzie np. wzrokowych omamów.

Do najbardziej dramatycznego spotkania doszło w 1577 roku w kościele w Bungay. Podczas nabożeństwa z bocznej nawy wynurzył się czarny pies, który zaatakował modlących się, zabijając dwie osoby a jedną dotkliwie… parząc pazurami. Były one rozgrzane do czerwoności. Wypalone ślady można oglądać do dziś kościelnej bramie. Kroniki odnotowały również w tym samym roku ponowne pojawienie się czarnego psa w pobliskim kościele w Blythburgu, gdzie również zaatakował wiernych.

hh3-300x198

Dermot McManus w zbiorze irlandzkich podać i wierzeń ludowych zamieścił opis ataku czarnego psa na swojego przyjaciela w Dublinie. Działo się to w Wielkanoc  1928 roku. Przyjaciel McManusa odpoczywał, łowiąc ryby nad rzeką, kiedy zobaczył czarnego psa. Nie czekając aż zwierz dotrze przez mielizny, wędkarz wdrapał się na gałąź pobliskiego drzewa. Zwierz dotarł do drzewa, podniósł łeb i warcząc obnażył kły a po chwili ruszył w dalszą drogę. Przerażony był też pewien rolnik z Dartmoor, który zimą 1972 roku zastał czarnego psa w swoim domu. Uciekł ze strachu. Chwilę potem w domu dał się słyszeć huk oraz rozbłysło jaskrawe światło, w którym znikną tajemniczy stwór.

Ilość relacji o psie-widmie była tak duża iż zmobilizowało to naukowców. Oczywiście już na początku odrzucono możliwość piekielnego rodowodu psa. Co takiego ustalił świat nauk? Prawdę powiedziawszy – nic. Trudno za naukowe ustalenia brać tłumaczenia o Freudzie i podświadomości, która generuje dziwne obrazy.  Pojawiło się też hipoteza o bezpańskich psach. Tymczasem prawdziwy czarny pies  jest niematerialny! Świadczy o tym przypadek człowieka, który maszerując drogą nie mógł znieść idącego za nim czarnego psa i uderzył go kijem. Ku swemu przerażeniu wędrowiec zobaczył, że przeszedł przez psa jak przez powietrze. Poza wyjaśnieniami że czarny pies to upiór, pozostaje tylko jedna hipoteza o otwierani się czasoprzestrzeni czyli dziur w czasie. Innymi sowami pies biegnący drogą tysiąc lat temu nagle znajduje się w formie energetycznej w naszych czasach, by po chwil wrócić do swoich czasów. Dowody to pojawianie się psa na historycznych drogach lub miejscach, które w przeszłości mogły być przez takie psy pilnowane                              

Pies czy diabeł?

Psy widma zawsze są czarne, kudłate a wielkością dorównują największym psom rasowym. Z opisów świadków wynika, że czuć od nich zapach siarki. Najstraszniejsze są jednak ich oczy, które „płoną jak ogień”. W przeciwieństwie do zwyczajnych psów, te pojawiają się dosłownie znikąd oraz równie szybko znikają. Pierwsze relacje o ich pojawieniu liczą ponad tysiąc lat. Wiadomo, że ten kto dotknie czarnego psa lub spróbuje go uderzyć np. kijem czy kamieniem, w ciągu kilku dni umiera.

Jednak nie zawsze czarny pies zabija zdarzały się przypadki w, których pomagały one ludziom. Np. pomagając zagubionym wędrowcom wyjść z lasu. Są one niestety nie liczne częściej to widmo zabijało ludzi bądź ich straszyło. 

Te szczątki olbrzymiego psa znaleziono podczas wykopalisk w ruinach opactwa w Suffolk Leiston.

Czy to on? Kości są uważane sięgają 16 wieku, kiedy to legendarny piekielny pies wędrował po Anglii wschodniej. Pokazują one, że pies był „dużym samcem”.

article-2629353-1DDD517E00000578-133_634x383-300x181

Dodaj komentarz